poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Post numer 16.

Coś mnie tu przyciąga, tylko co to jest?

Cześć!
Od czego tu zacząć? Miałem w planach zawiesić bloga, tylko coś mi jednak nie pozwala. Nie wiem co to jest.. Teraz jestem pewien tylko jednego- muszę wrócić i pisać dalej. Prowadzenie tej strony sprawiało mi wielką przyjemność i pozwalało dzielić się swoim zainteresowaniem. Niewątpliwie tematyka ulegnie zmianie. Nie będę już pisał o szczurkach, ale o innych zwierzętach tj. królik, pies, drugi pies xD i dwa kotki. Blog będzie prowadzony tak samo, nic nie ulegnie zmianie. Po za tym, że tym razem postaram się go nie zostawić. 
Tak więc, wracam do pisania bloga pt. "Czy można polubić zwierzęta?". Tak właśnie, nagłówek i tytuł bloga musiałem zmienić z wiadomych przyczyn.
                              
                                                                                                                                   Pozdrawiam! :)                                                                                                                                                


                                                                                                                    

niedziela, 10 maja 2015

Post numer 15.

Zmiany! Na lepsze?.... 

Cześć!

Tak jak obiecywałem wczoraj (09.05.) napiszę dzisiaj o zmianach jakie nastały przez te dwa miesiące przerwy... Myślę, że będzie to dotyczyło szczurów, jak i trochę mojego prywatnego życia. xD No to może najpierw wyleje swoje smutki i żale o projekcie edukacyjnym... W skrócie do zostałem z niego bezczelnie wyrzucony, jak i również nie obyło się bez przekleństw i obelg na mój temat. Ludzie, których uważałem za przyjaciół zachowali się strasznie.... Wymyślili sobię jakąś abstrakcyjną wersje zdażeń, którą powiedzieli pani. A wiecie co jest najlepsze? Że pani im uwieżyła.... Nie dano mi dojść do słowa, wypowiedzieć się.... Każdy poznał  tylko "jedną stronę medalu". Podsumowywując wszystko: 
1. Straciłem starych przyjaciół (z tego akurat bardzo dumny, gdyż okazało się, że każdy koniec ma lepszy początek)
2. Praca jaką włożyłem przepadła.
3. Szczurki nie wystąpiły, nie miały okazji pokazania tego co umieją.

Może mówiąc więcej o szczurkach to najbardziej mnie boli to, że miesiące, które spędziłem nad tresurą poszły się "walić". Nic nie pokazali i nic nie zyskali....

Wiecie co? W głębi serca jestem bardziej zadowolny z tego co się stało niż smutny. Bo patrząc przez brak różowych okularów xD to dzięki temu, że przestałem się kolegować ze starymi przyjaciółmi to zaczełem się rozwijać:
1. Zdawałem egzaminy do szkoły muzycznej, (jeszcze nie ma wyników xD) 
2. Wygrałem 1 miejscie w konkursie plastycznym,
3. Lepsze wyniki w nauce. (??)
4. Nowe, lepsze znajomości!
 Gdy jużo tym opowiedziałem to jest mi dużo lepiej!




KONIEC, jakoś ten tekst mi się nie kleji :)

Jeśli chcecie mnie pocieszyć to walcie śmiało w komentarzach swoje reflesje. :)
ZAPRASZAM DO OBSERWOWANIA! :)
                                                                                    Do zobaczenia! :)



sobota, 9 maja 2015

Post numer 14.

Cześć.

No, to już prawie dwa miesiącę jak nic nie pisałem.... Mimo wszystko i tak każdego dnia sprawdzałem skrzynkę czy może jest jakiś nowy komentarz, ale nic nie było. No i tak z wielką tęsknotą za czytelnikami wracam na bloga! :) Zobaczymy co z tego wyjdzie.... Powodzenia i do zobaczenia! Pewnie jeszcze dzisiaj opiszę wam 2 miesiące w skrócie... :)

A może ktoś tęsknił za nowymi postami?

piątek, 13 marca 2015

Post numer 13.

Szczęście w nieszczęściu... O zbliżającym się projekcie.

Witajcie!
Dawno mnie tu nie było.... Ale jak już jestem to opowiem wam o projekcie edukacyjnym, który się zbliża wielkimi krokami oraz o zbiórce pieniędzy! Otóż 20 marca 2015 roku w zespole szkół w Serokomli odbędą się realizacje "pokazów". Mój i moich kolegów/koleżanek dotyczy gryzoni (oczywiście też moich szczurków). Przebieg realizacji projektu udostępnie w drugim tygodniu :).

A o co chodzi w tytule posta "Szczęście w nieszczęściu"? A już wyjaśniam... W ramach tego właśnie projektu "Czy można polubić gryzonie?" zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy na zwierzęta, które mamy w szkole. Okazała się ona totalną katastrową, gdyż dowiedzieliśmy się jak uczniowe naszej szkoły są obojetni na los zwierząt (mówiąc kolokwialnie mają wywalone!) .W tym wszystkim szęście jest takie, że choć mała grupka osób się złożyła to i tak jest minimum pieniędzy, a nieszczęście to pogarda uczniów wobec zwierząt i to, że kasy na długo nie wystarczy. :(. Jednym słowem to jestem strasznie zawiedziony. Akcję wyobrażałem sobie tak, że uzbieramy mnóstwo pieniędzy, a tu lipa. 
To teraz kilka zdjęć:









Liczę na nowych obserwatorów :)
 Pozdrawiam Tomek.

sobota, 21 lutego 2015

Post numer 12.

Kolejna seria filmów- komenda "chodź".


Witajcie!
Przychodzę dzisiaj do was z kolejnym już filmikiem, który przedstawia komendę "chodź". Jest on w troche rozszerzonej wersji. A co innego jest w tym filmie? A mianowicie.... Dla was różnica pewnie będzie mała, lecz dla mnie są to znaczące postępy. Dlatego, że poprzednio szczurki nie wychodziły z klatki, jednak tym razem udało się uchwycić moment w którym zwierzęta śmiało opszuszczą swoje mieszkanie. Już nie będę przynudzał, powiem jeszcze tylko tyle, że filmik jest średni dlatego, że nagrywałem go z przyjaciółmi i jest tam trochę śmiesznych i "kompromitujących" nas scenek. :)....

Zapraszam. 
Nie jest to klatka, w której szczurki mieszkają. :)

To teraz kilka zdjęć.... :)








Na dzisiaj koniec postu... Wpis pisałem na szybko, więc szału nie ma (sam o tym wiem).... Jutro będzie lepiej! :) 

A tak przy okazji to muszę się pochwalić, że zamówiłem nową, lepszą i większą klatkę... :D

Zapraszam do obserwowania bloga! :)

 





poniedziałek, 9 lutego 2015

Post numer 11.













Rodzeństwo Stefana- Oggy i Elmo.

Witajcie! 
Dzisiaj przychodze do was z myślę, że z fajnym tematem. A mianowicie przedstawię i pokażę wam rodzeństwo Stefana, dwóch braci. Może najpierw dam wam ich zdjęcia, a później trochę o nich opowiem. 






To są właśnie one. Prawda, że śliczne? 

A więc... Stefan, Oggy i Elmo urodzili się w sylwestra (31 grudnia 2014r.). Od razu po tym trafili pod moją opiekę. Zapewniłem im dom i starałem się, aby było im jak najlepiej. Naszykowałem odpowiednie posłanie, kupiłem odpowiednią karmę i wydaminy wrazie, gdyby były jakieś problemy. Naszczęście obeszło się bez kłomotów. Szczurki rozwijały się dobrze (nadal się tak rozwijają) i były bez żadnych wad. Gdy zwierzęta były gotowe do adopcji zmuszony byłem oddać je w ręce innej osoby. Obecnym właścicielem zwierząt jest Patryk- mój kolega z klasy. Jest on bardzo dobrym opiekunem i dobrze je traktuje. Narazie to tyle. W przyszłości napiszę jeszcze o nich...

W następnym poście opowiem wam bliżej o Stefanie oraz pokarzę wam jego zdjęcia. 
Pozdrawiam! Tomek.